niedziela, 20 września 2015

kwiatowe serwety

Przed Wielkanocą zrobiłam serwetkę z kwiatowych elementów. Pokazywałam ją TUTAJ. Zobaczyła ją moja znajoma i chciała, żebym jej zrobiła dwie serwety z takich elementów. Serwety miały być na stoliki nocne w kolorach różowych, fioletowym i białym. Serwetki są identyczne i wyglądają tak: 



Serwetki zrobiłam z kordonka Maxi w kolorach białym, różowym i fioletowym. Różowego i fioletowe wyszło po 1 i 1/3 kordonka, a białego 2 kordonki. Używałam szydełka 1,5 mm. 

Są to chyba największe serwety jakie do tej pory robiłam. Serwetki są sześciokątne i w najszerszych miejscach mają 99 cm a w najwęższych 82 cm. Serwetki są dość duże ze względu na to, że stoliki nocne koleżanki są spore, a chciała, żeby serwety zwisały ze stolików po bokach. 

Każda z serwetek to 169 kwiatki, czyli łącznie zrobiłam ich aż 338 sztuk. Łączyłam je podczas robienia w ostatnim rzędzie, inaczej ta ilość chyba by mnie przerosła. ;) 


Po zrobieniu podstawy w postaci połączonych kwiatków, zrobiłam brzeg białym kordonkiem. Cała serweta jest zrobiona identycznie jak ta, którą robiłam wcześniej, tylko w dużo większym rozmiarze i innej kolorystyce. 


Koleżanka ma okrągłe stoliki nocne. Ja w domu mam same owalne i prostokątne blaty, więc nie pokażę efektu, który będzie widoczny u koleżanki. Ja mogę go jedynie zaprezentować na moim stole :)


Na wszystkich zdjęciach jest jedna serweta, a żeby pokazać, że rzeczywiście są dwie, położyłam je na stole. Okazało się, że po położeniu na mój stół zakrywają go w całości i mogłyby robić za obrus ;) 


Koleżanka widziała na razie robocze zdjęcia, w ciągu kilku dni chcę jej zawieźć serwety. 

Teraz kończę kolejną dużą robótkę. Za dwa tygodnie mam wesele siostry ciotecznej, której na prezent robię narzutę na łóżko. Efektem swojej pracy pochwalę się już po weselu, kiedy narzuta zostanie sprezentowana. Natomiast na pokazanie Wam czekają dwa kolejne minionki. 

17 komentarzy:

  1. Super! Piękne. ;) a ile pracy... Podziwiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Pracy było dość sporo, obie serwety zaczęłam jeszcze przed wakacjami ;)

      Usuń
  2. Jej, piękna! Zapewne bardzo pracochłonna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Były pracochłonne, no i to chowanie nitek... ;)

      Usuń
  3. O matko, ile nitek do schowania...
    Śliczna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, sporo ich było, w połowie pierwszej serwetki zaczęłam to już nawet lubić ;)

      Usuń
  4. Wracam do tych serwetek kolejny raz... I nie mam pojęcia jaką trzeba mieć cierpliwość żeby schować te wszystkie nitki... Brawo!

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny serwet :) Tu to dopiero trzeba się namęczyć. http://tortyitorcikinatdominiki.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładne serwetki i takie duże ,a do tego kolorowe :*

    OdpowiedzUsuń