Jakiś czas temu moja kuzynka została poproszona o zrobienie płaszczyka z granny's square. Niestety stwierdziła, że nie czuje się na siłach i nie posiada tyle umiejętności szydełkowych, czasu i cierpliwości, żeby przyjąć to zadanie. Wobec tego skierowała do mnie zainteresowaną osobę. Pani była zdecydowana na płaszczyk, określiła jakie kolory są "jej" kolorami i wzięłam się do pracy.
Włóczka: YarnArt Jeans
Druty/szydełko: szydełko 3,0 mm
Dostałam kilka kolorów do wyboru i szczerze mówiąc miałam lekki dylemat, które kolory i jak je połączyć. Ostatecznie padło na kwadrat beżowo - niebieski i żółto - szary.
Kwadraty zdecydowałam się łączyć w szachownicę. Dekolt wykończyłam grupami słupków jak w granny's square i półsłupkami.
Płaszczyk jest zapinany na jeden guzik na pętelkę.
Na dole użyłam również połówek granny's square, żeby uzyskać odpowiednią długość. Cały kwadraty były niestety za duży.
Brzegi przodów, dół i mankiety płaszczyka są wykończone grupami słupków jak w granny's square po jednym rzędzie w każdym z użytych kolorów.
Boki przodów i tyłu są połączone 6 rzędami w kolorze szarym. Same kwadraty były nieco za małe, płaszczyk był za wąski.
Po zrobieniu tych rzędów i połączeniu przodów i tyłu, dodałam pod pachą jeden kwadracik, żeby płaszczyk nie ciągnął się i nie uwierał pod pachami.
Kolory nie moje, ale płaszczyk bardzo fajny:) Chyba pracochłonny, podziwiam:)
OdpowiedzUsuńDla siebie akurat tych kolorów do płaszczyka tez bym nie użyła, ale takie było życzenie zamawiającej :) Dziękuję :)
Usuń