piątek, 2 czerwca 2017

lisek

Niedawno koleżanka przeglądała strony internetowe z wyrobami szydełkowymi. Strasznie spodobał się jej lisek. Sama umie robić na szydełku, ale nie robiła nigdy maskotek, w związku z tym poprosiła mnie o zrobienie go. 


Włóczka: Alize Cotton Gold
Druty/szydełko: szydełko 2,7 mm
Inne: kulka silikonowa 

Koleżanka wysłała mi zdjęcie i zamówiła włóczkę potrzebną do wykonania liska. Nie miałam schematu na liska, ale wyszukałam po obrazie w google i bez problemu znalazłam wzór. Jest on po angielsku, ale nie stanowiło to problemu, ponieważ znam ten język. 

Lisek jest zrobiony z włóczki w trzech kolorach. Nie ma bezpiecznych oczu, tak jak zazwyczaj montowałam w zabawkach. We wzorze oczka są wyszywane i zrobiłam zgodnie z opisem. 


Ręce i nogi chyba wypchałam ciut za mocno, bo lisek z założenia miał siadać. Dopatrzyłam się tego już po wypchaniu i zszyciu maskotki i nie chciałam tego poprawiać, żeby jej nie uszkodzić. Ostatecznie lisek stoi zamiast siedzieć, ale według mnie i koleżanki jest tok.


Lisek ma dość duży ogon. Kiedy go robiłam wydawał mi się za duży w stosunku do całego liska. PO zszyciu okazał się w sam raz. Byłam również nieco zdziwiona, że ogon liska miał zostać wypchany. Do tej pory wszelkie ogony które robiłam raczej nie były wypychane, ale były one znacznie mniejsze. Ogon stał się podporą dla liska, dzięki czemu lisek stoi i nie upada.


Maskotka póki co jest jeszcze u mnie w domu. Niestety nie mogę trafić do koleżanki. Mam to nieszczęście, że kiedy coś planuję zazwyczaj coś mi wyskoczy i nie udaje mi się. Na szczęście są to drobne plany w postaci wypadu do koleżanki, a nie np. planowanych wakacji. Myślę, że w przyszłym tygodniu uda mi się spotkać z koleżanką i przekazać jej misia.

10 komentarzy: