środa, 20 lipca 2016

Trzy małe serwetki

Kolega ze szkolnych czasów poprosił mnie o zrobienie trzech serwetek na podstawie posiadanego przez niego zdjęcia. Zrobienie ich było dla mnie wyzwaniem, gdyż nie miałam wzorów na nie. Szukałam w Internecie i posiadanych gazetkach ze wzorami, ale nie znalazłam nic co by mi przypominało serwetki ze zdjęcia kolegi. W związku z tym wzięłam szydełko, kordonek i wpatrując się w zdjęcia zaczęłam improwizować. 


Włóczka/kordonek: kordonek ecru Pyramid  
Druty/szydełko: szydełko 1,3 mm   
Wzór: brak 

Na szczęście serwetki nie były zbyt trudne w robieniu. Musiałam trochę pomyśleć, parę razy spruć i pokombinować, żeby wyszedł wzór podobny jak na zdjęciu. Dodatkowym utrudnieniem było to, że serwetki miały mieć rozmiar około 14 cm. Nie mogły być większe ze względu na to, że kolega zamierza je odciskać w glinianych płytkach o rozmiarze 15 x 15cm.


Jako pierwsza powstała serwetka z motywem gwiazdy. Wydała mi się najłatwiejsza ze wszystkich, a na początek chciałam zrobić najłatwiejszą, żeby się nie zniechęcić. Tak jak myślałam, z tą serwetką poszło mi dość łatwo i w sumie żadnych problemów nie miałam w trakcie jej obmyślania i robienia. 


Druga serwetka przypominała mi kwiatka rozłożonego na pajęczynie. Ta właśnie pajęczyna w mojej opinii mogła sprawiać problemy. Są to oczka łańcuszka, które nie są zbyt elastyczne. Kiedy jest ich zbyt mało, ściągają robótkę, a kiedy zbyt dużo to zwisają niezbyt ładnie. Dwa razy okazało się konieczne sprucie i poprawienie ilości oczek. Ostatecznie nie było tak źle jak myślałam. 


Na ostatni ogień zostawiłam sobie serwetkę, która wydawała mi się najtrudniejsza. W sumie okrążeń miała mało, ale miała mieć jak pozostałe serwetki około 14 cm. Najbardziej newralgiczne miejsce to ostatni rząd i grupy poczwórnych słupków. I tak nie jest idealnie tak jak ja to widziałam. Musiałam ją dobrze przemyśleć i kilka razy poprawiać. Ostatecznie efekt przypomina ten, który pokazał mi kolega i jest w porządku. 

Tak jak pisałam wcześniej, kolega chciał te serwetki do odciskania w glinie. Ma się pochwalić, kiedy zrobi odciski i pokazać mi efekt. Sam nie wie czy to wyjdzie, na razie będzie próbował z tymi serwetkami. Zapowiedział, że jeśli mu się uda, będzie chciał więcej w innych wzorach. Jego pomysł bardzo mi się spodobał. I tak sobie pomyślałam, może tak kiedyś w mojej wymarzonej kuchni, takie odciski w jednym rzędzie nad blatami szafek? Będę myśleć, mam jeszcze sporo czasu :) 

13 komentarzy:

  1. Świetne serwetki, ciekawa jestem efektu uzyskanego przez kolegę :) pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Jak będę znała efekty jego prac pochwalę się nimi :)

      Usuń
  2. Super ! Też jestem ciekawa jak wyjdą płytki - na pewno ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Jeszcze nie wiem czy mu się udało, jak będę wiedziała to się odezwę :)

      Usuń
  3. Pomysł świetny i na pewno warty wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na pewno odciski wyjdą. Takie gliniane naczynia z szydełkowymi motywami są śliczne!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolega będzie to robił pierwszy raz, więc jest niepewny powodzenia. Mi się wydaje, że powinno się udać. A takie odciśnięte serwetki rzeczywiście są cudną ozdobą :)

      Usuń
  5. Ewilinko podziwiam Cię ,że wtem sposób robiłaś tak serwetki.Kiedyś też tak robiłam i wiem ile to pracy kosztuje.Serwetki są śliczne.Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczne! Ciekawy pomysł z tymi odciskami:)

    OdpowiedzUsuń