Kilka tygodni temu mojemu bratu powiększyła się rodzina o córeczkę. W związku z tym potrzebowałam jakiegoś prezentu dla malutkiej bratanicy. Zadzwoniłam do bratowej z zapytaniem, co by się najbardziej im przydało. Odpowiedziała, że kocyk. Miałam około 20 elementów, bo zaczęłam robić narzutę dla siostry ciotecznej na prezent ślubny, ale okazało się, że nie jestem w stanie dokupić włóczki w tym kolorze, a tej włóczki było dużo za mało i nawet po dopasowaniu innego koloru, byłoby go za mało. Długo myślałam, co zrobić z tymi elementami i czekałam na jakiś pomysł. Szkoda mi było ich pruć. W końcu nadarzyła się okazja do wykorzystania elementów.
Główny panel, składający się z nich, jest zrobiony włóczką YearnArt Jeans, a brzeg różnego rodzaju akrylami. Wszystko jest zrobione szydełkiem nr 3,5. Koc jest spory bo ma wymiary 140x80 cm. Myślę, że starczy bratanicy na dłuższy czas. Tak koc prezentuje się w całości:
Ciężko mi było go ułożyć na podłodze we właściwym kształcie, gdyż cały czas młodszy syn chciał się na nim położyć. ;)
Tutaj, na niebieskim tle, widać dokładniej wzór kwadratów:
Wszystkich jest 60. Są to dwa wzory kwadratów - po 30 sztuk. Łączyłam je po zrobieniu wszystkich półsłupkami.
Po połączeniu kwadratów, zrobiłam brzeg półsłupkami nawijanymi w kolorach tęczy, kolejno: niebieski, zielony, żółty, pomarańczowy, czerwony i fioletowy.
Pełne kwadraty mają 5 rzędów słupków i są robione zgodnie z tym schematem:
Niepełne kwadraty to też 5 rzędów słupków, na podstawie schematu powyżej, tyle, że zamiast jednego słupka w grupie trzech słupków robiłam oczko łańcuszka. W ten sposób powstały siatkowe kwadraty, które ułożyłam na przemian z pełnymi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz